Jaki wózek dla swojego dziecka powinna wybrać zabiegana mama? Kupując wózek zazwyczaj myślimy o spokojnym spacerowaniu po parku. Ale co jeśli ktoś jest tak zabieganą mamą jak ja? Pierwszy wózek, który zakupiłam okazał się totalnym niewypałem. Dlatego niestety musiałam podjąć decyzję o zakupie drugiego wózka. Tym razem zwracałam uwagę na elementy, które pozwolą przetrwać mi w miejskiej dżungli.
Wózek Bebetto dla zabieganego rodzica
Kluczowe okazały się koła. Tańsze wersje wózków często mają plastikowe kółka lub plastikowe mocowania. Przy dłuższej eksploatacji plastik najzwyczajniej w świecie łamie się. W taki sposób w swoim starym wózku straciłam koło prawie 3 kilometry od domu. Przy zakupie nowego modelu zwracałam więc uwagę na solidne mocowania kół i ich amortyzację. Teren po jakim jeździmy jest często nierówny. Wózek wtedy narażony jest na spore obciążenie. Odpowiednio duże koła i solidne zawieszenie odnalazłam w wózku Bebetto Vulcano. Kolejny ważny aspekt w temacie kół to ich skrętność. Bardzo ułatwia to prowadzenie wózka kiedy wchodzę do supermarketu, do przychodni czy jakiegokolwiek urzędu. Wszystkie miejsca są zatłoczone i szukałam wózka z którym będę swobodnie mogła poruszać się w tłumie. Kolejna sprawa to oczywiście miejsce na torebkę i zakupy. Wózek zazwyczaj prowadzi się przy użyciu obydwu rąk. Ważne zatem jest miejsce gdzie mogę bezpiecznie zawiesić torebkę i położyć ciężkie zakupy. Widziałam wiele modeli wózków, które były na tyle minimalistyczne, że nie miały żadnego z tych elementów. Nie byłam zainteresowana takim zakupem.
Można pomyśleć, że przy wyborze wózka nie zwracałam więc uwagi na wygodę dziecka lecz na swoją, nie jest to jednak prawda. Na kolejnych etapach kierowałam się odpowiednią wielkością gondoli dla dziecka i odpowiednią regulacją siedziska.