Mam wrażenie, że każde dziecko ma swoją ulubioną zabawkę, bez której nie wyobraża sobie życia. Moje dzieci wydawały się jednak przeczyć takiemu stereotypowi i wszystkim bawiły się z takim samym zapałem. Najmłodsza pociecha także początkowo nie wykazywała szczególnego zainteresowania żadną z zabawek, ale w pewnym momencie się to zmieniło.
Maskotka wzorowana na buldogu francuskim
Podobnie jak starsze rodzeństwo, najmłodszy syn zawsze miał dużo różnego rodzaju zabawek. Chociaż zawsze podobały mu się wszelkie maskotki dla dzieci buldog francuski, który pewnego dnia pojawił się w naszym domu całkowicie zawrócił mu w głowie. Wcześniej faktycznie wykazywał większe zainteresowanie maskotkami w kształcie piesków, ale pluszak wyglądający dokładnie jak dorosły buldog francuski był tym, który został przez syna wyróżniony. Od momentu, kiedy go dostał wszystkie inne zabawki poszły praktycznie w zapomnienie, a jego ukochany buldog towarzyszył mu w praktycznie każdej czynności. Tak duże przywiązanie do maskotki miało też swoje ciemne strony, ponieważ nadmierna eksploatacja naturalnie doprowadziła maskotkę do stanu, kiedy wymagała wyprania, co wiązało się z kilkunastogodzinną rozłąką. Synek został jednak uprzedzony, że trzeba wykąpać psa, ale przez cały okres prania siedział w łazience przed pralką i pilnował, żeby jego ukochanej maskotce nie stało się nic złego. Do dziś z żoną wspominamy ten moment, jako jeden z najbardziej rozczulających etapów wychowania naszych dzieci.
Ukochane maskotki są wspominane przez ludzi przez całe życie i trwają w naszej pamięci także dzięki licznym zdjęciom, na których zostały uchwycone. Warto zachować w pamięci takie wspomnienia, ponieważ to właśnie dzięki maskotkom uczymy się, co naprawdę oznacza prawdziwa przyjaźń.