Przejdź do treści

Transport betonowych ławek parkowych ciężarówką

 

Jako kierowca ciężarówki miałem już różnych klientów w swojej karierze. Prawda jest jednak taka, że jeszcze nigdy nie trafił mi się tak dobry kontrahent, jak fabryka, dla której rozwożę obecnie ławki. Choćbym bardzo chciał, nie mam jak się do czegokolwiek przyczepić.

Kontrakt na transport betonowych ławek był dla mnie bardzo korzystny

Różne rzeczy dolegają kierowcom ciężarówek. Niektórym nie pasują spięte terminy, inni wolą jeździć nieco szybciej ale za to dostawać większe pieniądze. Ja zawsze byłem pośrodku – w końcu gdy jechałem ciągiem to wiedziałem o której godzinie dojadę do celu. Spodziewałem się za to godnego wynagrodzenia. Okazało się, że najlepszym wyjściem w mojej sytuacji było zatrudnienie się u producenta betonowych ławek. Generalnie nie potrzebował on by zawsze i wszędzie wszystko było na czas, ale prawda jest taka, że nie chciał też przesadnie zwlekać z dostarczaniem towaru. Płacił całkiem sporo, i co ważniejsze  – pieniądze zawsze były na koncie na czas. Oczywiście wiedziałem, że betonowe ławki parkowe nie są produktem, który jest wymagający przy transporcie. Nie miało się tam co wylać albo stłuc, były one tak dobrze zapakowane, że uszkodzenia były mało prawdopodobne. Jasna sprawa, że mimo wszystko starałem się wieźć ławki w taki sposób, by nawet ich lekko nie zarysować. Po co miały się niepotrzebnie obijać – na pewno nie wpłynęłoby to pozytywnie na komfort osób, które będą na nich później siedzieć. Z tego co było mi z kolei wiadomo, producent nigdy nie miał do mnie pretensji jeśli chodzi o stan, w jakim dostarczałem jego betonowe ławki do punktów, z których były dalej rozwożone w świat.

Moi znajomi z branży często pytają mnie w jaki sposób udało mi się znaleźć tak dobrego kontrahenta. Mówię im wówczas, że najważniejsze to nie tkwić w układzie, który nam nie pasuje. Jeśli obecna sytuacja jest zła, to należy od razu szukać metod na jej poprawę, zamiast czekać na cud.