Od kilku lat mam hobby, które w tych czasach, można powiedzieć, że jest dość nietypowe i co tu dużo mówić po prostu staromodne. Tym moim hobby jest mianowicie szycie. W moim domu mam dwie maszyny domowe i właśnie na tych maszynach często sobie szyję.
Maszyna domowa i domowe krawiectwo
Co prawda żadna ze mnie krawcowa, ale kilka rzeczy uszyć, czy przerobić na maszynie nie powiem, bo poprawię. Jak potrzebna jest komuś z domowników jakaś poprawka ubrania, to nie trzeba wydawać pieniędzy u krawcowej, ponieważ ja i moja maszyna domowa sobie z czymś takim na pewno poradzimy. Ja u siebie w domu mam dwie maszyny juki. Co, jak co, ale taka maszyna juki jest na prawdę bardzo, ale to bardzo dobrej jakości. Owe maszyny dostałam w prezencie od mojego syna, który przywiózł je dla mnie z Niemiec trzy lata temu. Pomimo tego, że przez te trzy lata maszyny można powiedzieć, że używam non stop, to jeszcze przez te lata nie było żadnej usterki i mam nadzieję, że tak pozostanie na długo. Szycie, co tu dużo mówić, sprawia mi na prawdę dużo radości. Często nawet moje sąsiadki przychodzą do mnie, żeby im coś poprawić w ubraniu, bo coś się rozpruło, czy coś takiego. Zawsze mnie to cieszy, bo po prostu lubię szyć. Sama też muszę powiedzieć nieskromnie, że uszyłam kilka ubrań, co prawda dla siebie, ale to nie jest ważne, ważne jest dla mnie, że mam coś swojego, niepowtarzalnego, co zostało zrobione przeze mnie. Teraz już nie ma tych czasów, co kiedyś, że Panie chodziły do krawcowych, żeby uszyć dla siebie garsonki, czy spódnice, ale z tego co wiem jeszcze ludzie sporadycznie, ale chodzą do krawcowych, żeby coś dla siebie uszyć.
Ludzie znajomi mówią mi, że powinnam była iść do szkoły i uczyć się, żeby móc zostać profesjonalną krawcową, ale szczerze mówiąc takie wykształcenie kompletnie nie jest mi potrzebne.
Więcej o szyciu na stronie szyjwdomu.pl