Przejdź do treści

Przetarg na tanie wiatrołapy

Osiedle, na którym mieszkałem ogłosiło ogromny przetarg na projekt niedrogiego wiatrołapu, którego mogliby użyć przy każdym bloku. Jako że posiadałem firmę budowlaną postanowiłem dołączyć się do wyścigu – zawsze było to jakieś zlecenie, a w dodatku mogłem w jakiś sposób wpłynąć na swoje najbliższe otoczenie.

Poliwęglan komorowy sposobem na zwycięstwo

tani poliwęglan komorowy 10mmOd razu wiedziałem, że chcę użyć poliwęglanu jako głównego budulca – między innymi dlatego, iż był on tańszy od szkła, co już stawiało mnie na przedzie tego wyścigu. Dodatkowo zapewniał on lepszą ochronę przed warunkami zewnętrznymi od wspomnianego wcześniej szkła, oraz zapewniał większą odporność na akty wandalizmu, które na moim osiedlu były dość sporą plagą. Jako że poliwęglan jest nietłukliwy i praktycznie niepalny, chuligani nie mieliby jak go ruszyć. Została tylko kwestia rodzaju poliwęglan, którego miałbym użyć w projekcie. Po długich dywagacjach i godzinach planowania postawiłem na tani poliwęglan komorowy 10mm – miał on wszystkie zalety materiału, z którego był wykonany, jednak nie zatrzymywał on aż tyle ciepła w środku. Użycie poliwęglanu o grubości 16mm w gorący dzień zmieniłoby wiatrołap w termos, a tego chciałem bardzo uniknąć. Resztę projektu dobrałem czysto estetycznie – postawiłem na lakierowaną stal nierdzewną, z której wykonany będzie stelaż służący do utrzymania płyt poliwęglanowych.

Po zakończeniu projektu dołączyłem do przetargu. Zgodnie z założeniem udało mi się osiągnąć najniższą cenę i otrzymałem zlecenie wykonania wiatrołapów bazujących na poliwęglanie 10mm. Kilka miesięcy później moi pracownicy zakończyli roboty – wykonane przez nas wiatrołapy cieszyły oko na całym osiedlu, gdyż były – nie ukrywam – dość stylowe. Projekt ten zapewnił mi dodatkowo prestiż, dzięki któremu otrzymałem kolejne zlecenia.