Przejdź do treści

Pozbyłam się naczynek na twarzy

Rozszerzone naczynka na twarzy miałam już jako dziecko. Wtedy wszyscy powtarzali mi, że taka jest moja uroda i muszę się do tego przyzwyczaić. Na szczęście okazało się to nieprawdą, bo z rumieniem na twarzy i moimi ciągle czerwonymi policzkami (widocznymi nawet pod podkładem) da się walczyć. I to skutecznie, dzięki laserowemu zamykaniu naczynek.

Proces zamykania naczynek poprawił stan mojej skóry

zamykanie naczynek bielsko-białaSkorzystanie z możliwości lasera przy zamykaniu naczynek na twarzy zaproponował mi mój dermatolog. Powiedział mi, że w moim przypadku jest to najlepsze i najbardziej efektowne wyjście. Nie czekałam długo i właściwie od razu umówiłam się na zabieg. Jeżeli chodzi o zamykanie naczynek Bielsko-Biała miała do wyboru kilka gabinetów dermatologi kosmetycznej, które oferują takie usługi. Ja zapisałam się do takiego, w którym na różne zabiegi chodzi moja przyjaciółka. Mniej stresowałam się zabiegiem wiedząc, że będzie on wykonywany w miejscu przez kogoś sprawdzonym i polecanym przez osobę, której ufam. Sam zabieg takiego laserowego zamykania naczynek składa się z kilku etapów. Najprzyjemniejszym z nich jest zdecydowanie oczyszczanie skóry czyli np. peeling. Czułam się jak u kosmetyczki. Reszta zabiegu polega głównie na przykładaniu w miejsca gdzie znajdują się naczynka specjalnej głowicy, która przy pomocy wiązki światła zamyka naczynka.

Żeby cieszyć się trwałym i widocznym efektem zabiegu musiałam powtórzyć go trzy razy. Ogólnie proces ten zajął mi jakieś pół roku, ale warto było poczekać na to by zobaczyć efekty. Życie bez rozszerzonych naczynek jest dla mnie o wiele łatwiejsze, bo nie będę ukrywać, był to dla mnie naprawdę duży kompleks. Cieszę się, że dzięki tak prostemu zabiegowi przy użyciu lasera udało mi się zyskać, piękną i gładką skórę.