Pragnęłam wypocząć sobie w jakimś cichym miejscu. Miałam dość mojej pracy, która wykończała mnie fizycznie i psychicznie, i chciałam wyjechać na jakiś czas, żeby o niczym nie myśleć. Znalazłam jakiś zaciszny hotelik przy lesie, i już następnego dnia byłam w drodze.
Tanie plisy w Szczecinie w zacisznym hotelu
Wybrałam Szczecin, bo zawsze chciałam go odwiedzić. Miałam mieć ładny widok na jezioro. Gdy tam dojechałam i weszłam do pokoju, uderzyło mnie straszne światło. Miałam pokój z widokiem na słońce, i straszny był upał przez to. Nie można było czym oddychać. Zasłoniłam rolety, ale na niewiele się to zdało. I tak jakoś słońce przedzierało się do pomieszczenia. Nie było klimatyzacji, więc nieciekawie mi się to wszystko widziało. I tak było to lepsze niż żaluzje, no ale cóż. Zeszłam do recepcji powiedzieć o moim problemie. Mówili, że mają jeszcze jeden pokój, w którym są rolety i jeśli chcę, to mogę zamienić swój pokój, bo akurat jest tam wolne miejsce. Oczywiście, że skorzystałam z propozycji. Przeniosłam swoje bagaże, i znalazłam się w nowym miejscu. Faktycznie, tam było o wiele lepiej. Tylko, że nie były to rolety, tylko coś, co wyglądało trochę inaczej. Znałam się na tym, bo mój narzeczony sprzedawał takie zasłaniacze słońca. Były to tanie plisy w Szczecinie, coś jeszcze lepszego od rolet niby. Ucieszyłam się więc i mogłam rozłożyć się na kanapie. W tym pokoju słońce nawet nie świeciło aż tak mocno.W końcu mogłam się odprężyć, bo tak bardzo za tym tęskniłam. A i najważniejsze, że w pokoju zamiast prysznica, miałam najprawdziwszą wannę. Od razu nalałam sobie prawie do pełna wody, włączyłam muzykę z laptopa, i rozstawiłam dookoła świeczki.
Miałam jakieś żele pod prysznic, więc zrobiłam z nich płyny do kąpieli, i miałam swoje małe SPA. W końcu poczułam się jak nowo narodzona. Moje problemy przestały już być takie ważne, zostawiłam je za sobą. Każdemu przydadzą się takie dni wytchnienia.