Moja koleżanka z podstawówki, z którą utrzymuje stały kontakt ostatnio pochwaliła mi się, że dostała świetną pracę. Na początku myślałam, że pracuje w jakimś biurze w renomowanej firmie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy uświadomiła mi, ze pracuje na tokarce.
Hale przemysłowe i techniczna praca
Miejscem jej pracy były hale warsztatowe tuż za miastem. Byłam w szoku, ponieważ ona sobie tę pracę bardzo chwaliła. Jak można lubić pracować na produkcji skoro ma się wykształcenie administracyjne? Owszem, koleżanka to zawsze była taka chłopczyca, a na studia administracyjne poszła tylko za namową swoich rodziców. Skoro jej to pasuje, to nie ma w tym nic złego, ale mimo to byłam bardzo zdziwiona. Koleżanka teraz bardzo często opowiada mi o swoje pracy. Czasami jej nie rozumiem, kiedy stara mi się wyjaśnić jak są wyposażone hale produkcyjne i jakim sprzętem dysponują. Wiem tylko tyle, że są tam frezarki i tokarki. Podobno niedługo będzie wykonywany montaż hal stalowych tuż obok jej zakładów. Koleżanka zaproponowała mi, abym złożyła tam swój życiorys. Ja osobiście uważam, że do takiej pracy się nie nadaje. Hale przemysłowe od zawsze mnie przerażały. Ja wśród tylu sprzętów i urządzeń – to byłoby coś dziwnego. Na chwilę obecną pracuję zdalnie jako tłumacz języka angielskiego i to mi całkowicie wystarcza. Cieszę się z tego, że mojej koleżance ogromną przyjemność sprawia praca na halach przemysłowych. Jeśli to lubi i się w tym spełnia, to nie ma w tym nic złego. Kiedyś uważano, że hale warsztatowe były miejscem pracy dla mężczyzn.
Dziś coraz więcej kobiet decyduje się na zajęcia techniczne, ponieważ taka praca jest dobrze płatna. Jedynym minusem jest to, że koleżanka musi pracować na trzy zmiany. Najczęściej narzeka na nocki, ale mimo tego stara się szanować swoją pracę.