Praca marketingowca nie jest lekkim kawałkiem chleba. Praktycznie codziennie spotykamy się z nowymi rzeczami, których musimy od podstaw się nauczyć, by w prawidłowy sposób wykonać zlecenie. W jaki sposób zwykle to robimy by to wszystko ogarnąć?
Opiszę to na przykładzie firmy przewozowej z Polski na zachód
Odkąd tylko granice na zachód otworzyły się dla polskich pracowników, całe masy ludzi zaczęły potrzebować taniego środka transportu z Polski do Niemiec oraz Holandii. Były to dwa najpopularniejsze kierunki zaraz po Wielkiej Brytanii. Oczywiście przewozy do Holandii zaraz ruszyły pełną parą – często by dostać się na busy do Holandii trzeba było rezerwować miejsce z długim wyprzedzeniem. Nie inaczej było w przypadku naszego zachodniego sąsiada – był czas, że busy do Niemiec cieszyły się ogromnym wręcz zainteresowaniem. Gdy tylko Polska weszła do Unii Europejskiej, każdy, kto prowadził przewozy do Niemiec mógł dorobić się aż miło. Problem zaczynał się w momencie, w którym obecnie przewoźników było nadto, i ci, którzy chcieli porządnie zarabiać w tym biznesie musieli zacząć kombinować. Jedną z takich kombinacji było na pewno wynajęcie firmy marketingowej. Musieliśmy dowiedzieć się wszystkiego na temat tego, jak wyglądał przewóz osób do Holandii i Niemiec by w prawidłowy sposób dobrać strategię marketingową. Oczywiście nie zawsze było to aż tak skomplikowane – w tym jednak przypadku musieliśmy się nieco nagimnastykować. Po skończeniu pracy było mimo to widać efekt – busy do Holandii i Niemiec znów zaczęły się zapełniać. Właściciel firmy widział, jak bardzo mu pomogliśmy.
Satysfakcja z tego, że udało nam się postawić jakąś firmę na nogi jest dla nas jak kolejna wypłata. Każdy w zespole bardzo cieszy się ilekroć wspomagana przez nas firma zaczyna podbijać rynki lokalne, regionalne czy nawet rynek ogólnopolski.
Źródło www.voyager-przewozy.pl