Niedługo miał być ślub mojej siostry. Miałam być świadkową, więc trzeba było odpowiednio wyglądać i nie przynieść siostrze wstydu. W końcu taką ważną rolę otrzymałam, że musiałam się z niej dobrze wywiązać. Moja siostra lubi mieć wszystko poukładane i zaplanowane na długo przed ostatecznym terminem. Dlatego też sama zapisała nam kosmetyczkę i jeszcze wcześniej umówiła na spotkanie z nią.
Spotkanie z kosmetyczką ze Szczecina
Siostra uznała, że jeżeli już robić makijaż, to wszystkie z nas w podobnej tonacji i stylu, żeby się nie rzucało w oczy i żeby była ”harmonia”, jak mawia siostra. Biedna kosmetyczka przyjmująca w Szczecinie, musiała więc miesiąc wcześniej wysłuchiwać, czego oczekuje moja siostra. Pojechałyśmy do niej aż do Szczecina, bo usłyszała, że ta pani najlepiej wykonuje makijaże. Siostra opowiadała pani o efekcie przydymionego oka, oraz kolorach szminek, jakie każda z nas miałaby mieć. Współczułam tej kobiecie, bo ja na jej miejscu chyba bym nie wytrzymała, ale ona o dziwo, była bardzo spokojna i cierpliwa. Stwierdziła, że ślub, to najważniejszy dzień w życiu i każda kobieta musi się czuć idealnie. Dodała też, że ona jest właśnie od tego, aby te wizje spełniać i nawet cieszyła się, że siostra jej to wszystko mówi, bo przynajmniej wie, jaki lubi styl. Zawsze sama musi wymyślać makijaże i twierdzi, że wtedy ma ciężej, bo nigdy nie jest pewna, czy pannie młodej się to spodoba. Dlatego podziękowała siostrze za cenne wskazówki i umówiłyśmy się, że przyjdzie na makijaż próbny jeszcze.
Makijaż próbny wykonany na tydzień przed ślubem, był naprawdę wspaniały. W połączeniu z dodatkami, które miałam powpinane we włosach, wyglądałam super. Zresztą tak samo jak moja siostra, która w sukni ślubnej i tym makijażu wyglądała jak aniołek.
Więcej informacji na stronie: http://www.ikeszczecin.pl