Dużo siłowni zastanawia się, jak sprawić aby mieć wyposażenie, z którego może korzystać wiele osób na raz i oszczędzić jednocześnie miejsce. Efekt ten można osiągnąć dzięki atlasom, które w tym samym czasie będzie mogło użytkować aż czterech ćwiczących. Ich konstrukcja jest tak zaplanowana, że nie przeszkadzają sobie wzajemnie w ćwiczeniach, a sprzęt nie zacina się nawet po poluzowaniu.
Konstrukcja atlasów czterostanowiskowych
Podstawa tych atlasów zrobiona jest na planie krzyża, aby ćwiczący siedzieli do siebie plecami. Po środku są cztery słupki obciążenia, złożone z takiej samej ilości ciężarków. Pomiędzy tymi ciężarkami znajduje się belka, którą biegną stalowe linki. Za ich pomocą podnoszony jest ciężar. Na górze tej belki znajduje się taka sama konstrukcja krzyżowa. To do niej przymocowane są elementy, z którymi ma kontakt ćwiczący. Odległości zostały zaplanowane tak, żeby nawet przy maksymalnej rozpiętości ruchów żaden ćwiczący sobie nie przeszkadzał. Atlasy na siłownię czterostanowiskowe to duża oszczędność miejsca. Wystarczy mieć dwa, aby aż osiem osób jednocześnie mogło z nich korzystać. Ciężarki ułożone są tak, aby nie zahaczać o siebie nawzajem. Często pomiędzy nimi tkwi specjalna przegroda. Nawet przy poluzowaniu się mechanizmu można ćwiczyć bezpiecznie, nie zwracając uwagi na innych użytkowników danego sprzętu. Średni ciężar na jednym stanowisku wynosi sto sześćdziesiąt kilogramów.
Myślę, że jest to najlepszy sposób na zaoszczędzenie miejsca. Każdy, kto chodzi na siłownie wie, ile zajmuje jeden atlas miejsca. Trzeba jednak pamiętać o prawidłowym ustawieniu atlasu, aby z każdej strony był do niego równy dostęp. Najlepiej, jeśli postawi się je na środku siłowni, ponieważ nie ma obaw, że ktoś na przykład zahaczy o ścianę.