Cześć kochani wiem, że ostatnio długo mnie u was nie było, ale miałem ku temu bardzo poważne powody. Niestety od kilku tygodni zdrowie Marty bardzo się pogorszyło. Szczerze mówiąc nie wygląda to najlepiej, boję się nawet pomyśleć, co będzie dalej. Po trzech tygodniach opuściłem dzisiaj Bydgoszcz, rodzice Marty namówili mnie bym troszkę odpoczął i spędził czas z moją rodziną, ale ja i tak cały czas myślę o niej.
Zabieg chirurgiczny w klatce piersiowej
Nie wiem, czy długo tutaj wytrzymam. Mam wrażenie, że jej tu w niczym nie pomogę. To był wariacki miesiąc naprawdę. Zaczęło się delikatnie od bólu brzucha, potem była urologia, to znaczy Marta trafiła na oddział urologiczny, miała tam robione różne badania, niby postawiona została diagnoza, a nawet rozpoczęta została rehabilitacja urologiczna. Po kilku dniach pojawiły się jednak kolejne objawy. Serce Marty zaczęło wariować, w związku tym zaczęto robić nowe badania echa serca, EKG, sam już nie wiem, co jeszcze. Trafiliśmy w końcu na oddział niedroga chirurgia klatki piersiowej w Bydgoszczy, tam przeprowadzony został mały zabieg, który miał naprawić serce Marty niestety, po operacji pojawiły się nowe objawy, silne bóle stawów, wysoka gorączka, zapalenie płuc. Odwiedziłem z nią chyba wszystkie specjalistyczne gabinety lekarskie, jakie można znaleźć na terenie miasta Bydgoszcz. Lekarze stawiali różne diagnozy, raz Zesztywniające Zapalenie Stawów Kręgosłupa, za chwile toczeń, borelioza. Nikt nie wie, co się dzieje z moją Martą. Tak bardzo ją kocham, a nie potrafię jej pomóc. Kurczę mieliśmy takie plany na święta, wyjazd w góry, w końcu Marta miała poznać moją mamę, a teraz?
Teraz nie wiem, co będzie dalej? Nie mam pojęcia, jak będą wyglądały nasze święta. Wiem tylko jedno, zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby jej pomóc. Trzymajcie kciuki!